Też jestem za - nie może być tak, że jest jedna grupa, która w całości ma konstytucyjnie zagwarantowaną nieusuwalność. Trzeba znieść symolikę - np. wyrażająca się pojęciem "w stanie spoczynku", że sędzia czy prokurator jest dożywotnio, jak ksiądz. To nie są kapłani.  Mam jeszcze kilka propozycji - małych, ale wiele zmieniających - można np. nadać innym takie uprwnienia, np. "lekarz w stanie spoczynku", "piekarz w stanie spoczynku". Rozporządzeniem wprowadziłbym regulację konstrukcji mebli - np. siedziska foteli w sądzie musiały by być zrobione z pasów skórzanych. Kto wie o co chodzi, ten się domyśli dlaczego.

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4064

wielu myśli podobnie

Należy brać jednak pod uwage że zawód sędziego jest bardziej niż inne zagrożony możliwymi szykanami i pułapkami tym bardziej prawdopodobnymi im stawka wyższa. Dlatego jakiś tam immunitet i anonimowość przy wydawaniu wyroków są konieczne. Tak jak nie ma problemu ze znalezieniem fałszywych świadków do oskarżenia każdego przed sądem tak samo łatwo znaleć krzywoprzysięzców którzy zaświadczą, że dany sąd ukradł pendriva czy tam sokowirówkę ze sklepu :)

to są mity - służace tylko i wyłacznie utrzymywaniu status quo - problem składania fałszywych zeznan ma dwa aspekty: aprobowanie resortowego schematu procesowego dwóch/.. zmówionych swiadków i fikcyjne zdarzenie lub fałszowany dokument oraz umowne bezpośrednio pokrzywdzone dobro wymiaru sprawiedliwości RP;- jakoś sedziom nie przeszkadza wydawanie hurtowo wyroków aprobujacych absurdy dot. dat, faktów, treści umów, etc - opowieści jak to łatwo sedziego oskarżyc mozna miedzy bajki włożyć - mieliśmy postepowania, że seziów wręcz za rekę łapano na fałszowaniu akt/dokumentów/ .. etc i skutki są zawsze takie same - bezkarnośc sprawcow; przykład: hurtowe wystawianie klauzul wykonalnosci do tych samych wyroków [nakazów] i egzekucje z róznych nieruchmości/mienia na podstwie tej samej wierzytelności;- oni sie niczego i nikogo nie boją; aby rozprawiac o fałszywych oskarżeniach to nalezy mieć doswidczenia z setek [powtarzam z setek] postępowan a nie legendy jaki to swiat przestęczy niedobry dla sędziów; problem wynika tez z ideologi aparatu wym.spr. tj. zakazu ingerowania prokuratur w to co sie dzieje na salach sądowych [tak cywilnych jak i karnych no i administracyjnych]

wrobić można każdego: Ciebie, mnie, sędziego, inspektora podatkowego, ... ;- tylko jak się bronić przed wrobieniem i co robić po wrobieniu? tak po prawdzie to mniej niż 5% sędziów nadaje sie na te funkcje reszta to czynownicy związani więzami rodzinnymi, srodowiskowymi, iinnymi ze światem przestępczym [takim jakim my go rozumiemy tj. jak kradniesz, fałszujesz, etc to jesteś przestępcą i żaden wyrok w imieniu RP tego  nie zmieni]

problem mamy na wokandzie: czy wydany wyrok w imieniu RP ktory nie spelnia wymogow ustawowych dla nadawania wyrokow jest wyrokiem czy jest świstkiem papieru do podtarcia d...? całe składy sędziowskie dotychczas uważąły, że jak jest pieczątka i podpis sędziego to jest wyrok, na ale co na to norma ustawowa? - to jest świat obłąkanych, zdegenerowanych istot 'ludzkich' żadnych cudzej kasy i władzy nad cudzym życiem